" Poczatek wsparcia, a separacja "

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

" Poczatek wsparcia, a separacja "

Postprzez zagiel44 N, 26.11.2017 15:01

" Poczatek wsparcia, a separacja "

Byl piekny, sloneczny dzien I jak zwykle moj ojczym wyszedl punktualnie do kiosku Po gazete. Pozniej mamy wspolne sniadanie I nie rozmawiamy. Mama umarla I zostawila mnie z nim, czy wszystko w zyciu zaliczyc Monza do szczescia ? Uczylam sie do egzaminow aby stac sie prawomocnym I uczciwywym prawnikiem. Na studjach poznalam Victoria bye profesorem, a ja nie rozumialam jeszcze formy milosci. Zaszlam byc moze daleko, a byc moze zepsulam sie poniewaz mojjj professor sie nie rozwiodl ze swoja zona. Przerwalam studia I znalazlam peace w do mu opieki spolecznej dla ludzi bez szans, zarobilam pieniadze I zrobilam prawa jazdy. Nocami pracowalam jako kobieta wamp w Taxi, poznalam starszego I madrego mezczyzne podczas jednego kursu noca, a on podal mi swoj adres Na wizytowce to byl moj ojczym ...
zagiel44
 
Posty: 55
Dołączył(a): Pn, 02.11.2015 15:56

Re: " Poczatek wsparcia, a separacja "

Postprzez Krystyna Janda So, 30.12.2017 07:29

O Boże! To prawda? Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja