POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Mystery Śr, 04.10.2006 12:23

a co to wlaściwie jest, bo chyba kurzą ślepotę już mam...;) Wpadłaś pod pociąg, Juleńko, czy jak....???
Avatar użytkownika
Mystery
 
Posty: 2059
Dołączył(a): Cz, 22.06.2006 16:59
Lokalizacja: układ słoneczny

Postprzez julia5 Śr, 04.10.2006 12:29

przepraszam bardzo ale uwazam ze moj emblemat nie jest tematem do rozmow na tym temacie.. o ile mi wiadomo ten temat dotyczy calkowicie innego problemu. zreszta emblemat jest indywidualna sprawa kazdego z nas... wiec wybaczcie ale bede miala taki jaki sobie zazycze. dawno wyszlam z wieku w ktorym dalam soba dyrygowac...
julia5
 
Posty: 811
Dołączył(a): N, 03.04.2005 22:28

Postprzez Mystery Śr, 04.10.2006 12:31

ale ja przecież Tobą nie dyryguję....!!!!!!!! zapytałam tylko z ciekwości, to nie był jakiś zarzut czy coś w tym rodzaju... Ale w porządku, juz sobie idę.
Avatar użytkownika
Mystery
 
Posty: 2059
Dołączył(a): Cz, 22.06.2006 16:59
Lokalizacja: układ słoneczny

Postprzez Skandynawska Śr, 04.10.2006 12:41

Julio 5 wbrew temu co mówisz akurat krew też jest ściśle związana z tym tematem, ale sie o takich rzeczach już nie mówi, o krwi, bólu, zmianach ciała, o tym wszystkim sie nie mówi, a to jest, tylko po co eksponować takie obrazki na forum publicznym? Może głupia jestem ale wydaje mi się że Twój emblemat tutaj nie jest do końca Twoją prywatna sprawą, bo my wszyscy musimy na niego patrzeć, a estetyczny to on nie jest wybacz. Oczywiście zrobisz to co zechcesz z uwzględnieniem naszych oczu czy tez bez, to już zależy od Ciebie.
Avatar użytkownika
Skandynawska
 
Posty: 360
Dołączył(a): Wt, 25.07.2006 06:55

Postprzez Skandynawska Śr, 04.10.2006 12:44

ness jeśli poczujesz sie urażona, przepraszam, może nie potrzebnie zaczynałam temat, ale... . Mam nadzieje, że zrozumiesz.
Avatar użytkownika
Skandynawska
 
Posty: 360
Dołączył(a): Wt, 25.07.2006 06:55

cd

Postprzez Małgośka Śr, 04.10.2006 13:11

Pisalam ci o tym Ness. Moj dobry przyjaciel, jdeyny chyba Holender z ktorym moge porozmawiac tak, jakbysmy wychowywali sie na jednym podworku, od 2001 walczy z rakiem. Ma dwie male coreczki, cudowna zone i jest cudownym, dobrym czlowiekiem. Pomogl mi tak bardzo, w chwilach czarnej rozpaczy, stawial mnie na bacznosc tym, ze byl, ze myslal o mnie, ze tlumaczyl mnie w pracy (jest moim bezposrednim przelozonym), swoja madrosci, poswieconym czasem na moje glupie problemy...Ma chora na demencje matke, z ktora jest juz coraz gorzej a ktora uwielbia Delicje! Wszyscy u niego maja slabosc do delicji wiec z kazda moja wizyta w PL przywoze duza paczke specjalnie dla jego mamy, ktorej zreszta nigdy nie poznalam... Dlaczego to pisze? Bo boje sie raka, panicznie boje sie tej choroby a ona zbliza sie do mnie na odleglosc mniejsza niz kiedykolwiek bym tego chciala. Ale dzieki takim osobom jak moj kolega, jak Ty Ness, nie uciekam, nie odwracam glowy. Nie boje sie podejsc po kazdej jego wizycie na badaniach i zapytac o wyniki, spojrzec prosto w oczy i zapewnic, ze cokolwiek sie stanie, bede tutaj.
I chocbym miala przyleciec specjalnie do Szczecina tylko po to, zeby wyprasowac Tatry prasowania, przylece. Nic wiecej zrobic nie moge.
To wy dajecie mi sile i stawiacie na bacznosc. Zycie to dar, a ja mam tendencje do trwonienia go bezmyslnie. Nie zmienie sie bardzo, za stara juz jestem ale zatrzymam sie moze przed kolejnym zakretem.

Dzisiaj snil mi sie Miecz. Nie smiej sie Ness, mam wrazenie ze cala noc! A w tym snie mowilismy o tobie. Dziwne to bylo....
Avatar użytkownika
Małgośka
 
Posty: 3026
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 19:36
Lokalizacja: Depresja

Postprzez Mystery Śr, 04.10.2006 13:16

Wiem, że nie do mnie adresowane, ale... Dzięki, Małgorzato:) Było mi potrzebne.
Avatar użytkownika
Mystery
 
Posty: 2059
Dołączył(a): Cz, 22.06.2006 16:59
Lokalizacja: układ słoneczny

Postprzez Skandynawska Śr, 04.10.2006 13:33

Jest kilka różnych reakcji na takie wiadomości, to znaczy pisze to oczywiście wszystko z własnego doswiadczenia. Trudno sie tez dziwić ludzią że często reagują tak skrajnie, nie uczą w szkole jak się zachowywać, kiedy ktoś bliski czy dalszy powie Ci:"Wiesz, jestem chory/-a mam nowotwór", albo "Zabija mnie nowotwór", lub w najgorszym wypadku "Umieram, jestem chory". Spotakałam takich co uciekali gdzie przysłowiowy pieprz rośnie i nie...wcale ich nie potępiam, to jest ich sposób na...choć pewnie nie najmądrzejszy, bo z czasem i tak się trzeba będzie z tym, czy z czyms równie trudnym zmierzyć. Spotkałam takich co się śmieją, twierdzą że śmierć jest dla ludzi, umieranie to nic takiego i to też jest sposób, choć osobiście uważam, że czasem przydaje się też trochę powagi i przydało by się traktować takiego wroga poważnie jednak, choć bez pietyzmu i jak zawsze i we wszystkim bez przesady. Poznałam też takich którzy zasmucają sie tak bardzo, ze dla chorego stają się brzydko pisząc "bezużyteczni", tak zwani współchorujący, czują każdy jego zły dzień we własnych kościach, tylko zdaje się, że przynajmniej 3, 4 razy mocniej niż sam chory i cierpią, cierpią ale bardziej ze sobą niż z nim niestety. Na całe moje i innych szczęście są też tacy, którzy naprawdę są bez względu na to jak bardzo i na jakich poziomach potrafią i mogą pomóc. Uwieżcie mi samo "bycie" to jest ogromna sprawa, nie mówię że łatwa ale ogromnie ważna. Ci ostatni co "są" wsłuchują się, jeśli nie wiedzą co robić, jak się zachować, pytają jak będzie najlepiej, nie wyręczaja nas ze wszystkiego, nie traktują jak bezradne dzieci i są, po prostu są i nawet jak są jakies konflikty, a są to bardzo trudne momenty, jest ich wiele to nie daja za wygraną;), ale są. To tyle na dzis chyba apropos BYCIA!
Avatar użytkownika
Skandynawska
 
Posty: 360
Dołączył(a): Wt, 25.07.2006 06:55

Postprzez asica.p Śr, 04.10.2006 13:51

O KURCZE NESS A JA MAM TEZ KUPE TYCH ZNAMION, SIE UMOWIE DO LEKARZA.

A MYSLE O TOBIE..

TRZYMAJ SIE...


CALUSKI
Avatar użytkownika
asica.p
 
Posty: 492
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 17:54
Lokalizacja: Cieszyn

Postprzez Rfechner Śr, 04.10.2006 14:16

Otworzylam przed chwila komputer , dostrzeglam temat i balam sie otworzyc. Ness ,nie bede mowic jaka jestes dzielna ,to cos wiecej Masz w sobie tyle wiary , optymizmu.Dalas mi tyle otuchy swoimi slowami chociaz choroba mnie nie dotyczy a kogos bardzo mi bliskiego To trudny temat ale dobrze ze jest Pozdrawiam cie jak zwykle goraco
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Mystery Śr, 04.10.2006 14:25

O, mamo!!! Reniu, Ty też???? Myslałam, że to tylko ja się bałam tu zajrzeć.... nawet sie nie przyznawałm, zeby nie wyjść na tchórza... A teraz się cieszę, że to zrobiłam...:)
Avatar użytkownika
Mystery
 
Posty: 2059
Dołączył(a): Cz, 22.06.2006 16:59
Lokalizacja: układ słoneczny

Postprzez Rfechner Śr, 04.10.2006 14:37

Ja tez sie ciesze , choc balam sie okrutnie
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Róża Śr, 04.10.2006 15:35

każdy się może czasami pociąć. podobno to przynosi ulgę i nie uwazam, że trzeba za to kogos potępiać. sama bym się nie domyslała że to zakrwawione ręce. myślałam, że jakieś czerwone kwiatuszki:)
Avatar użytkownika
Róża
 
Posty: 136
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 11:36
Lokalizacja: ....

Postprzez Agniś Śr, 04.10.2006 15:49

Charakterystyka kliniczna
Czerniak jest nowotworem rozwijającym się z komórek barwnikowych naskórka. Może rozwijać się de novo (od początku z pojedynczej komórki barwnikowej), na podłożu zmian dysplastycznych skóry lub znamion.
Jest on nowotworem potencjalnie śmiertelnym, gdyż charakteryzuje się dużą skłonnością do odległych przerzutów. Szanse przeżycia zależą bezpośrednio od wczesnego rozpoznania nowotworu : płytko naciekająca zmiana ograniczona tylko do naskórka i powierzchownych warstw skóry nie niesie dużego zagrożenia. Nie znaczy to jednak że można ją zlekceważyć.

Ocena znamion
Czerniak może rozwijać się na podłożu znamion barwnikowych, których mamy dużo na skórze. Tylko badanie histopatologiczne jednoznacznie pozwala odróżnić zwykłe niegroźna znamię od czerniaka. Lekarz stosując pewne kryteria i oglądając podejrzaną zmianę może wstępnie zadecydować o dalszym postępowaniu.
Oto te kryteria :
A (asymetria) – asymetria zmiany
B (brzegi) - nieregularność brzegów
C (color z j.ang. - kolor), - zróżnicowanie koloru od czerni do jasnego brązu
D (duży rozmiar) – rozmiar powyżej 6 mm.
Należy ponadto zwrócić uwagę na wyniosłość zmiany ponad skórę oraz szybkość wzrostu.
Te kryteria dotyczą podstawowej odmiany czerniaka. Niestety może przybierać on różna inne formy i „upodabniać się” do innych zmian – brodawki łojotoowej, piegów itp.
Każda zmiana, która budzi nasze wątpliwości powinna być zbadana przez lekarza.

Ryzyko zachorowania
Na podstawie badań lekarze wyszczególnili pewne typy zachowań oraz cech wrodzonych i nabytych sprzyjających rozwojowi czerniaka.
Czynniki ryzyka
- intensywne opalanie powodujące oparzenia słoneczne z powstawaniem pęcherzy
- zespól znamion dysplastycznych (wrodzona choroba charakteryzująca się występowaniem dużej ilości znamion atypowych na skórze)
- leczenie immunosupresyjne
- częste korzystanie z solarium
- czerniak u krewnego I stopnia
- zamieszkiwanie w strefie okołorównikowej
- praca na otwartej przestrzeni (szczególnie przed 20 r.ż.)
Grupa ryzyka
- osoby o jasnej karnacji z niebieskimi oczami i blond lub rudymi włosami
- skłonność do oparzeń słonecznych
- osoby z czerniakiem lub innym nowotworem skóry w wywiadzie
Wystąpienie kilku czynników na raz zwiększa ryzyko rozwoju czerniak, chociaż może on rozwinąć się u każdego.

Profilaktyka i zapobieganie
- autobadanie
Rutynowe samobadanie pozwala łatwo wychwycić obecność podejrzanych zmian na skórze, pojawienie się zmian w ich strukturze lub powiększanie się. Badanie powinno być przeprowadzone dokładnie, nie należy zapomnieć o przejrzeniu skóry słowy pod włosami. Do badanie potrzebne jest lustro i miejsce charakteryzujące się dobrym oświetleniem. O pomoc w badaniu części ciała trudnych do zbadania samemu można poprosić małżonka lub krewnego.
Jeśli stwierdzi się zamianę odpowiadającą opisanym powyżej kryteriom lub pojawienie się zmian w wyglądzie znamion już istniejących należy zwrócić się o pomoc do lekarza.
- zachowania prozdrowotne
Wiele czynników sprzyjająch rozwojowi czerniaka jest niemożliwych do modyfikowania ( kolor włosów, obecność znamion i piegów). Modyfikacja innych jest trudna (miejsce i sposób wykonywanej pracy, miejsce zamieszkania). Natomiast czynnikiem, który możemy łatwo kontrolować jest intensywność ekspozycji na światło słoneczne. Stosowanie kremów z filtrem UV, ubrań ochronnych, zmniejszenie intensywności i czasu opalania w znacznym stopniu zmniejsza ryzyko powstania czerniaka. Przykładem mogą być badania przeprowadzone w Australii gdzie obserwuje się tendencje spadkowe w zachorowalności i umieralności z powodu czerniaka osiągnięte dzięki stosowaniu kremów z filtrem UV.

Leczenia czerniaka skóry
Podstawowym leczeniem, którego wykazano jednoznaczną skuteczność jest chirurgiczne wycięcie czerniaka. W przypadku podejrzenia czerniaka należy wykonać wycięcie z przynajmniej 5 mm marginesem skóry zdrowej, w zależności od umiejscowienia. Wykrycie czerniaka naciekającego skórę wymaga marginesu sięgającego przynajmniej 1cm.
Jednym ze sposobów leczenia czerniaka jest tzw. wycięcie węzła „wartownika”. Polega ono na odnalezieniu pierwszego węzła na drodze naczyń chłonnych biegnących od czerniaka, wycięciu go i dokładnemu zbadaniu histopatologicznym. Brak przerzutów w badanym węźle wartowniczym powinien wykluczyć obecność przerzutów w innych węzłach i narządach. W przypadku stwierdzenia przerzutów do węzła wartowniczego konieczne jest wycięcie wszystkich regionalnych węzłów chłonnych. Jeśli regionalne węzły są powiększone niezbędne jest ich usunięcie bez wcześniejszej próby lokalizacji węzła wartowniczego.
Chemioterapia, immunoterapia, chemioimmunoterapia nie przynoszą istotnych korzyści, a ich charakteryzuje się jaszcze niestety dużą toksycznością. Istnieją jednak pewne nadzieje na przyszłość.

Szanse przeżycia zależą od wczesnago wykrycia nowotworu. Czerniak, który nie nacieka w głąb skóry nie powoduje dużego zagrożenia życia. Jeśli niepokoi cię zmiana na skórze zgłoś się do lekarza.


Autor: lek. med. Marcin Kucharzewski
Wprowadzony do archiwum: 2003-02-17
Agniś
 
Posty: 5773
Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez Agniś Śr, 04.10.2006 15:50

Jeśli skóra nie jest należycie chroniona na słońcu, promienie słoneczne bez przeszkód przenikają w jej głąb powodując nieodwracalne zmiany, ujawniające się niejednokrotnie po wielu latach. Warto przypomnieć, że skóra jest wyposażona w naturalny kapitał słoneczny, czyli mechanizmy obronne wobec promieni UVB i UVA, do których należą:

1. opalenizna
2. pogrubienie warstwy rogowej naskórka
3. proces odnowy komórkowej
Kapitał zależy od takich cech jak fototyp, wiek oraz skłonności dziedziczne.

Jednak naturalne mechanizmy ochronne skóry nie zawsze wystarczają!Wówczas istnieje konieczność sięgnięcia po odpowiednie preparaty chroniące przed promieniami słonecznymi.

Dobór odpowiedniej wysokości wskaźników UVB oraz UVA zależy od indywidualnych potrzeb. Stosowanie zewnętrznych środków chroniących przed światłem ( ZSC) jest jedyną formą prewencji, mającą zastosowanie we wszystkich już istniejących bądź potencjalnych stanach patologicznych związanych z działaniem słońca. Zewnętrznymi środkami chroniącymi przed światłem są na ogół kremy i lotiony, zawierające w swoim składzie substancje (filtry) ograniczające kontakt skóry z promieniami ultrafioletowymi. Filtry, których protekcyjne działanie opiera się na absorpcji promieni UV, nazywamy filtrami chemicznymi, zaś te, które chronią skórę wskutek odbijania lub rozpraszania promieni to filtry fizyczne.

Prawidłowo dobrane produkty chroniące skórę przed promieniowaniem słonecznym powinny charakteryzować się:
1. celującą tolerancją
2. wysokiej klasy właściwościami kosmetycznymi
3. brakiem toksyczności
4. wodoodpornością
5. wysoką efektywnością zrówno wobec promieni UVA jaki i UVB
6. wysokim międzynarodowym wskaźnikiem SPF ( sun protectiv factor = stopień ochrony przeciwsłonecznej )
¦rodek powinnien również być:
· niewidoczny
· bezbarwny
· bezwonny
· nie dający połysku
· nie tłusty
Substancje najnowszej generacji chroniące przed słońcem najczęściej zawierają mieszaninę kilku filtrów chemicznych oraz filtr fizyczny. Takie połączenie ma za zadanie poszerzenie zakresu działania ochronnego poszczególnych preparatów.

Co to jest SPF lub popularnie zwany faktor?
SPF to sun protectiv factor = stopień ochrony przeciwsłonecznej.Na rynku spotyka się preparaty oznakowane nawet wskaźnikami do 60 SPF. Znaczyłoby to, że po ich nałożeniu do momentu wystąpienia rumienia, czyli zaczerwienienia skóry można przebywać na słońcu 60 razy dłużej ( w naszej szerokości geograficznej w lecie czas do wystąpienia rumienia w przypadku nie stosowania ZSC waha się przeciętnie od 10-30 minut- w naszym przypadku przyjmiemy 15 minut dla łatwości wyliczeń).

PRZYKŁAD:

Wybrany przez nas produkt ma numer = faktor 5.
Oznacza to, że numer ten mnożymy przez czas przebywania na słońcu nie stwarzający zagrożenia dla naszej skóry, czyli jak zaznaczyliśmy wyżej przez 15 minut.
Uzyskujemy wówczas => 5 x 15 minut = 75 minut

Nasz wynik oznacza czas bezpiecznego przebywania na słońcu bez jakiegokolwiek zagrożenia dla skóry!

Należy jednak pamiętać, że preparat musimy rozprowadzać gruba i jednolitą warstwą.

Istotny jest także fakt, że nasze wyliczenia nie biorą pod uwagę pocenia się, tarcia ręcznikiem czy piaskiem, które w sposób istotny redukują wartość ochronną preparatu.Z tego względu, ażeby utrzymać właściwą ochronę przed promieniowaniem UV, konieczne jest kilkukrotne aplikowanie preparatu na skórę w czasie przebywania na słońcu.
Agniś
 
Posty: 5773
Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez KAMIL Śr, 04.10.2006 15:55

Ness dziekuje za ten temat.
Na pewno wiedza i szybka reakcja jest w takich chorobach najważniejsza.
Trzymaj się kochana.
Pokonasz!
KAMIL
 
Posty: 8719
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:39

Postprzez kol-ka1 Śr, 04.10.2006 17:27

OCZYWI¦CIE, ŻE POKONA!!!!
ONA NIE Z TYCH CO SIę PODDAJĄ!!!
NESS, DASZ RADę KONCERTOWO, JUZ JA TO WIEM!!!
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

Postprzez elisza Śr, 04.10.2006 17:44

smutno po przeczytaniu tego tematu bo przypominaja mi sie bliscy i dalecy z mojej rodziny.i ... gula rosnie mi w gardle.
uwazam ze dobrze ze ten temat jest.daje duzo do myslenia. niech pomaga.
bedzie dobrze!!!!!!!! :)musi.
elisza
 
Posty: 92
Dołączył(a): So, 01.10.2005 10:18
Lokalizacja: ze s

Postprzez Magnolia Śr, 04.10.2006 18:02

Witam Cię Ness bardzo ciepło jak i Was wszystkich!
Dopiero teraz zobaczyłam ten temat. ¦wietnie, że on powstał. Może być wsparciem dla chorujących i informacją oraz przestrogą dla pozostałych.

Ness walcz dzielnie! Pozytywne nastawienie, motywacja jest bardzo ważne i wraz z leczeniem onkologicznym może doprowadzić Cię do sukcesu. Trzymam za Ciebie kciuki.

Osobiście MNIE ten problem nie dotknął, ale ktoś z moich bliskich miał nowotwór... jestem obciążona genetycznie, więc systematycznie wykonuję cytologię i USG piersi, ponadto pracuję w szpitalu onkologicznym, więc z problemem nowotworu stykam się na codzień. Widzę jak postępują ludzie. Niestety często zaniedbują swoje zdrowie, przychodzą w zaawansowanym stadium, kiedy ich boli... Inni, zdarza się, że nie chcą się leczyć, odwlekają albo w ogóle się nie decydują........ Na szczęście są i tacy, którzy niczego nie zaniedbują, przychodzą wcześnie, a jeśli nawet ich choroba nie jest uchwycona na początku, poddają się leczeniu i mają taką wolę walki.... że jest ona naprawdę godna podziwu.

Wy wszyscy! Nie bójcie się! Moim zdaniem ludzie boją się problemu nowotworu z niewiedzy.
Wiedza, co powinno nasz niepokoić i świadomość, że wiele nowotworów wcześnie wykrytych są wyleczalne, zniweluję ten przerażający strach. Oczywiście stanięcie z chorobą twarzą w twarz nie jest łatwe. Ale lekarze, wsparcie rodziny i nasza wola walką mogą wiele zdziałać.
Wsparcie rodziny jest bardzo ważne, ale niestety prawdą jest, że czasem zdarza się, ze rodzina jest bardziej przerażona niż my...

Ness - trzymaj się - jestem z Tobą!
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Magnolia Śr, 04.10.2006 18:29

Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne