przez Staszek Wt, 10.05.2005 12:17
Amnezja to bieda...
Jak Ty, założyłem koc,
by otulić wspomnienia;
Tam wicher i ciszy moc,
rumieńce i... zmęczenia.
Nagle ten wicher naciera,
i ulatują mi wspomnienia;
Porwało mój brak odwagi,
zostałem... zupełnie nagi.
Pustka - czy o to chodziło,
czy muszę być tak ulegly?
Nawet, gdy się coś skończyło,
trzeba pamiętać - boś biedny!