KURA DOMOWA, CZYLI WIOSENNE PRZEBUDZENIE?

Tutaj publikujcie swoje opowiadania, scenariusze, felietony, rysunki itp

KURA DOMOWA, CZYLI WIOSENNE PRZEBUDZENIE?

Postprzez Jazzharfistka Wt, 13.06.2006 14:06

...motyw kurzego wdzięcznego żywota w blogowym "traktacie" mego autorstwa...


Moi Drodzy! Obudziłam się dzisiaj wcześnie rano z jakimś dziwnym, euforyczno- nieeuforycznym, sama nie wiem co to było dokładnie, nastroju. Natychmiast zadałam sobie pytanie: Co to jest?! Co się dzieje? Dlaczego to,co czuję jest własnie tym, a nie czymś innym i co ono oznacza? Moja nie dająca mi spokoju dezorientacja i dziwne, bliżej nieokreślone zapętlenie emocjonalne wiązało się z nagłym przebłyskiem myślowym, który pojawił się tuż po otwarciu oczu.W umyśle mym tętniły rytmicznie i nieprzerwanie, jak przy zaciętej płycie gramofonowej słowa: KURA DOMOWA, KURA DOMOWA, KURA DOMOWA, KURA DOMOWA.....itd. itp.
Tak sobie zaczęłam dumać intensywnie,czego Ci ludzie chcą od tych kur domowych? Kura, sama w sobie jest bardzo kochanym, ciepłym i opiekuńczym, wdzięcznym ptaszyskiem, które z wielką miłością i zaangażowaniem troszczy się o mieszkańców pieczołowicie prze siebie uwitego gniazdka.A więc panie, które przyjmują w życiu rolę kury domowej zasługują tylko na słowa uznania.Gdy pozwoliłam dłużej krążyć myślom wokół tematu, doszłam do kolejnego wniosku: zajęcia domowe typu: pranie, sprzątanie, gotowanie i wszelkie im pokrewne, nieco innej maści czynności są źródłem bardzo wielu różnych, złożonych i przyjemnych przeżyć dla samej kury domowej.A jakich? No np.doznań polisensorycznych: odczuwanie miłych i złożonych zapachów kuchennych, odbieranie przyjemnych wrażeń płynących ze ścięgien i mięśni (napinanie, rozluźnianie, napinanie, rozluźnianie...), wsłuchiwanie się w odgłosy bulgocących w garnkach cieczy lub kojącego szumu płynącej z kranu wody, czy np.odczuwanie przyjemnie muskającego zakończenia nerwowe delikatenj dłoni,letniego płynu do zmywania naczyń(oczywiście rozcieńczonego w odpowiednich proporcjach).Toż to istny relaks. No,a tworzenie, czy nawet modyfikowanie znanych już potraw, projektowanie wnętrz, szycie przeróżnych, oryginalnych i nigdzie nie spotykanych "fatałaszków", "komponowanie" coraz to nowych kołysanek dla młodych kurczątek,czyż nie jest TWÓRCZO¦CIĄ zasługującą na miano artystycznej? No SAMA NIE WIEM, co o tym sądzić? Może ktoś mi wreszcie odpowie na to pytanie? Czekammmmmmm...
Jazzharfistka
 
Posty: 56
Dołączył(a): Wt, 13.06.2006 14:02
Lokalizacja: Prosto z uczty u Platona...

/

Postprzez zla_kobieta1 So, 01.07.2006 10:56

Czy fakt bycia/zostania kura domowa moze w ogole wprowadzic czlowieka w euforyczny
nastroj?
U nas kura domowa to gospocha, pielegniarka, nauczycielka, kochanka, matka... za
notorycznie spotykana bezwdziecznosc.

Mile i subtelne zapachy kojarza mi sie z lasem, morzem, gorami, dobra restauracja.
Muzyke z bulgocacych garow wole zastapic koncertem.
Projektowanie wnetrz taaak.
Dobrze byloby gdyby jeszcze ktos, oprocz kury domowej, zachwycil sie jej zmyslem
artystycznym. I nie przykryl sterta gazet, ciuchow, naczyn... jej dziela:)

I jeszcze powinna szyc... noooo, jasna sprawa:)
I komponowac piosenki, pisac wierszyki dla dzieci... To, chyba kazda robi. Tak mysle:)

Ale... skoro juz... to niech ta rola stanie sie zrodlem bardzo wielu przyjemnych przezyc:)
Symfonia z kranu - to ci dopiero....
Obiad dzielem sztuki - chocby ten swiateczny...
Scena - przy lozeczku, przy stole w jadalni...

Noooo. I pewnie wlasnie tak nalezy zyc.
Czyli - w podsumowaniu - euforia???


P.s.
Pisz Jazz... . Lubie Twoj belkot:) w/g okreslenia innych - /oprocz polityki!!!/
Najlepiej zaloz sobie swoj temat, by nie zasmiecac. Taki tu tlok ostatnio...

Bede po wakacjach.
Pozdrawiam.


Ciekawy temat, tak a propos...

O snach tez ciekawie napisalas:)
zla_kobieta1
 
Posty: 920
Dołączył(a): Pt, 07.10.2005 17:25
Lokalizacja: Ksi

Postprzez Jazzharfistka So, 01.07.2006 11:14

Dzięki za odwiedzinki...Jeszcze przyjdę i coś dopowiem, ale w tej chwili zbyt intensywnie intelektualnie :)) :(( tyram i nie mam czasu na głębsze dysputy...Pozdrawiam... niespełniona kura domowa...
P.S.
Ja, akurat tęsknię za tą rolą...Niedługo nabawię się "garbu wdowiego" i przykurczu pisarskiego na skalę globalną...
Jazzharfistka
 
Posty: 56
Dołączył(a): Wt, 13.06.2006 14:02
Lokalizacja: Prosto z uczty u Platona...

Postprzez sonja Pt, 09.02.2007 16:16

...takie kfiatki tu wiedna...az zal...
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

A więdną, więdną,żebyś wiedziała...

Postprzez Jazzharfistka Pt, 09.02.2007 16:22

A cóż to Droga Sonju, przypomniałaś sobie nagle o mnie? :)) A ja myślałam,że mój wpis już dawno poszedł w zapomnienie. Bo przyznać muszę,że ja zapomniałam, zapomniałam o tej stronie. Dziś....przebywam w innych salonach...Pozdrawiam
Jazzharfistka
 
Posty: 56
Dołączył(a): Wt, 13.06.2006 14:02
Lokalizacja: Prosto z uczty u Platona...

Postprzez sonja Pt, 09.02.2007 16:40

...nagle? nie, ja caly czas pamietam....;P
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez Jazzharfistka Pt, 09.02.2007 16:58

Więc miło mi bardzo...Lecz przyznać muszę,że w inny rodzaj twórczości teraz jam zaangażonwa...Z kury domowej,którą nigdy nie byłam, przepoczwarzyłam się w coś bardziej drapieżnego...coś politycznego...Acz sztuka w mych polityczno - społecznych "angażmantach" wciąż mą towarzyszką, wciąż mą przewodniczką.Pozdr
Jazzharfistka
 
Posty: 56
Dołączył(a): Wt, 13.06.2006 14:02
Lokalizacja: Prosto z uczty u Platona...

Re: KURA DOMOWA, CZYLI WIOSENNE PRZEBUDZENIE?

Postprzez welfareheals Śr, 13.10.2021 16:25

welfareheals
 
Posty: 33376
Dołączył(a): Cz, 23.09.2021 12:39

Re: KURA DOMOWA, CZYLI WIOSENNE PRZEBUDZENIE?

Postprzez welfareheals Pt, 02.09.2022 20:50

welfareheals
 
Posty: 33376
Dołączył(a): Cz, 23.09.2021 12:39

Re: KURA DOMOWA, CZYLI WIOSENNE PRZEBUDZENIE?

Postprzez welfareheals So, 09.03.2024 23:26

welfareheals
 
Posty: 33376
Dołączył(a): Cz, 23.09.2021 12:39


Powrót do Wasza twórczość