Strona 58 z 68

Re: .

PostNapisane: Śr, 19.10.2011 08:19
przez sonja
super.

Re: .

PostNapisane: Cz, 20.10.2011 13:54
przez Mzimu
miło mi Soniu że Tobie też.

Re: .

PostNapisane: Cz, 20.10.2011 16:10
przez Witkacy
Największy teatr świata

Siedzę na twardym krześle
W największym świata teatrze
Patrzę i oczom nie wierzę
Nie wierzę, ale patrzę

Przede mną mroczna scena
Nade mną wielka kurtyna
A przedstawienie zaraz się zacznie
Codziennie się zaczyna

Tragiczni komedianci
Od tylu lat ci sami
Niepowtarzalne stworzą kreacje
Zamieniając się znowu rolami

Ten, który dziś gra króla
Do wczoraj nosił halabardę
A jutro będzie tylko błaznem
Prawa tej sceny są twarde

Premiera za premierą
Pomysłów nie zabraknie
Publiczność zna ich wszystkie sztuczki
A jednak cudów łaknie

Po każdej plajcie antrakt
A po nim znów premiera
I jeszcze większa plajta
A teatr nie umiera

Siedzę na twardym krześle
w największym świata teatrze
Patrzę i oczom nie wierzę
Nie wierzę, ale patrzę

A obok mnie w milczącym tłumie
w cieniu tej wielkiej sceny
Artyści cisi i prawdziwi
Artyści niespełnieni

Nie zagram w tym teatrze
Nie przyjmę żadnej roli.
A serce, a co z sercem
A niech tam sobie boli

I każdy nowy sezon
Niech będzie jak pokuta
Stąd przecież wyjść nie można
Więc siedzę jak przykuta

Do tego właśnie miejsca
W największym świata teatrze.
Patrzę i oczom nie wierzę
Nie wierzę, ale patrzę
Pode mną smutna ziemia
Nade mną nieba kurtyna
Więc czekam aż Reżyser Niebieski
Ogłosi wielki finał.

Nie wierzę, ale patrzę


- tekst piosenki
Edyta Geppert

Re: .

PostNapisane: Cz, 20.10.2011 18:20
przez sonja
Mzimu napisał(a):miło mi Soniu że Tobie też.


:)

Re: .

PostNapisane: So, 22.10.2011 13:51
przez bea
Ptak

Wypadłem z klucza dzikich ptaków
Kiedy lecieliśmy wśród chmur
Tak w środku nocy ucichł łopot bliskich skrzydeł

I tylko w błyskawicy blasku
Ukośnie lśni ulewy szum
I wszystko trzeba czuć bo nic nie widać

Niełatwo wznieść się ponad burze
Z ciężką wilgocią mokrych piór
Ale nie można dać do ziemi się przylepić

Głos bliski lotu nie uskrzydli
Pozostał tylko ostry ból
I nim jedynie jeszcze można się pokrzepić

Więc lecę porażony chłodem
Niedługo będzie trwał ten lot
Bo ziemia nieba dnem a spadam coraz głębiej

Mówią że wróżę niepogodę
Podczas gdy mój schrypnięty głos
Przyciąga wzrok i zgina szpony jastrzębiom

(Jacek Kaczmarski)

http://www.youtube.com/watch?v=OcGBYvxyWIY

Re: .

PostNapisane: So, 22.10.2011 14:53
przez Mzimu
:(

Re: .

PostNapisane: So, 22.10.2011 16:41
przez sonja
są teksty, których nie należy śpiewać.

Re: .

PostNapisane: So, 22.10.2011 23:11
przez sonja
nic

Re: .

PostNapisane: So, 22.10.2011 23:26
przez sonja
bo tak uważam.

Re: .

PostNapisane: So, 22.10.2011 23:40
przez sonja
są teksty, których nie należy śpiewać

Re: .

PostNapisane: N, 23.10.2011 14:14
przez Witkacy
Sonja często używa skrótów myślowych Krzysiu.

Re: .

PostNapisane: N, 23.10.2011 19:35
przez sonja
phi.

Re: .

PostNapisane: N, 23.10.2011 21:21
przez Milord
krys napisał(a):chyba znow mnie z kims innym pomylono ale to szczegol.

Obrazek

Re: .

PostNapisane: Wt, 25.10.2011 22:42
przez Witkacy
sonja napisał(a):phi.


o!

Re: .

PostNapisane: Wt, 25.10.2011 23:03
przez Milord
Krzysiu, ależ to grafomania...

Mam serce i duszę,
i wiem, że kochać muszę.
:D

Re: .

PostNapisane: Wt, 25.10.2011 23:11
przez Mzimu
..może to rap? :)

Re: .

PostNapisane: Wt, 25.10.2011 23:26
przez Milord
No, to nieporozumienie.
Wcale nie sugerowałem, że to Ty, krzysiu, napisałeś ten wierszyk z podstawówki.

Re: .

PostNapisane: Śr, 26.10.2011 09:03
przez sonja
Witkacy napisał(a):
o!


o?

Re: .

PostNapisane: Śr, 26.10.2011 09:04
przez sonja
Mzimu napisał(a):..może to rap? :)


:D

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 01:40
przez sonja
Stanisław Barańczak

Święto zmarłych


Podają sobie ręce

pod ziemią; leżąc na wznak, rozpychają

łokciami zgniłe deski, rozgarniają dłońmi

glebę,korzenie traw, odłamki próchna; milcząc

spiskują przeciw nam, zbierają siły;

zbyt wielu ich już;



zbyt wielu skulonych

w brzemiennych brzuchach grobów, które sterczą

tak kanciasto, że pęka ich ziemista skóra;

a oni rosną wewnątrz i rośnie im w płucach

ostatni przechowany haust powietrza, choć

przebiliśmy im pierś poprzez ziemię kołkiem

krzyża;



za lekka ziemia im i przegnił krzyż,

więc po co ta okrągła data: byśmy mogli

choć raz do roku za jednym zamachem

przywalić ich wieńcami, przygwoździć świecami

i przydusić nabożnym kolanem, aż stracą

nagromadzone siły, aż rozerwą

podziemny łańcuch rąk, opasujący Ziemię