Strona 59 z 68

.

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 10:58
przez vivien

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 17:50
przez Milord
Jakiś kardynał powiedział dziś, że sensu życia należy szukać na cmentarzach.
Bzdura tak wielka jak to, że co nas nie zabije to nas wzmocni.
Mimo to postanowiłem sprawdzić czy jednak nie ma racji.
Nie znalazłem nic poza pustką, smutkiem, beznadzieją i wszędzie unoszącą się wokół aurą śmierci.
Nieobecność w upiornym rozmiarze XXXXXXXXLLLLLLL.
Szukanie sensu życia pośród trupów to jak szukanie wolności w Korei Północnej.

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 18:04
przez sonja
Milord napisał(a):Jakiś kardynał powiedział dziś, że sensu życia należy szukać na cmentarzach.
Bzdura tak wielka jak to, że co nas nie zabije to nas wzmocni.
Mimo to postanowiłem sprawdzić czy jednak nie ma racji.
Nie znalazłem nic poza pustką, smutkiem, beznadzieją i wszędzie unoszącą się wokół aurą śmierci.
Nieobecność w upiornym rozmiarze XXXXXXXXLLLLLLL.
Szukanie sensu życia pośród trupów to jak szukanie wolności w Korei Północnej.


Tak.

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 18:06
przez ignu
biskup ten wierzy w zycie pozagrobowe i dla niego smierc jest przejsciem do tej nagrody, tego 'lepszego' zycia.
Nie bierz wszystkiego doslownie Milordzie.

Poza tym mysle, ze dzis na cmentarzach w pl bylo tloczno i bardzo zywo :)

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 18:10
przez Milord
ignu napisał(a):Nie bierz wszystkiego doslownie Milordzie.

Właśnie nie biorę. Tak jak te kiczowate formułki typu: żyją póki o nich pamiętamy.
Nie żyją. Bez względu czy ktoś świeczkę im zapali czy nie. Po prostu nie żyją. Kropka. Koniec.
A ksiądz powie Ci w inne święto, że sens życia znajdziesz na porodówce.

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 18:18
przez ignu
dla ludzi wierzacych sa w innym swiecie, a dla Ciebie moze byc to i koniec i kropka.

Nikt cie nie zmusza bys wierzyl w to co ten kardynal mial do przekazania

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 18:23
przez Milord
Wcale nie twierdzę, że mnie ktoś zmusza.
Skoro jednak upublicznia się takie brednie to ja również publicznie się do nich odnoszę.
Jeszcze wolno chyba...

A jeśli zmarli są w innym świecie, to tym bardziej żyją bez względu na to czy o nich pamiętamy czy nie.

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 18:25
przez ignu
nie tylko sie odniosles, ale poszedles sprawdzic :)

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 18:27
przez Milord
Sprawdziłem przy okazji. Poszedłem na cmenatrz w innym celu.
To znaczy tak jak większość: ulec corocznemu złudzeniu, że ładne kwiatki
na grobie mają jakiekolwiek znaczenie dla trupa. Bo przecież nie przyznam się
do tego, że postawiłem je tam głównie po to, by jak większość innych ludzi zaspokoić
dobre mniemanie o swoim człowieczeństwie. Szlachetna próżność...

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 18:30
przez ignu
slepy ped?

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 18:31
przez Milord
ignu napisał(a):slepy ped?

Jeszcze jakoś widzę. I chyba to co piszę nie kojarzy Ci się z bezmyślnością?

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 18:50
przez sonja
Milord napisał(a):To znaczy tak jak większość: ulec corocznemu złudzeniu, że ładne kwiatki
na grobie mają jakiekolwiek znaczenie dla trupa. Bo przecież nie przyznam się
do tego, że postawiłem je tam głównie po to, by jak większość innych ludzi zaspokoić
dobre mniemanie o swoim człowieczeństwie. Szlachetna próżność...


Nie jest bezmyślne. Na cmentarze chodzi sie dla siebie i dla innych żyjących. Umarłych bliskich tam nie ma. Pozostały symbole. Grób, znicz, kwiaty.
Zmarli są w naszej pamięci, to oczywiste, ale na nic im ten festiwal kwiatów i światła.

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 19:03
przez Milord
sonja napisał(a):na nic im ten festiwal kwiatów i światła.

Prawdopodobnie, bo tak naprawdę wszystko jest domysłem i spekulacją.
Ale opcja, że jednak to dla nich ważne też jest uprawniona.
Może więc w zaświatach licytują się kto miał więcej świeczek na grobie?
Toć nie wystarcza zazwyczaj jeden jedyny znicz. Stawiamy więcej...
Niektórzy to nawet robią z mogiły elektrownię.

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 19:05
przez sonja
Milord napisał(a):Ale opcja, że jednak to dla nich ważne też jest uprawniona.
Może więc w zaświatach licytują się kto miał więcej świeczek na grobie?

Jeśli tak jest, to super!

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 19:07
przez Milord
A moje lepsze, bo droższe o całą złotówkę!

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 20:53
przez vivien
sonja napisał(a): Na cmentarze chodzi sie dla siebie i dla innych żyjących. Umarłych bliskich tam nie ma. Pozostały symbole. Grób, znicz, kwiaty.
Zmarli są w naszej pamięci, to oczywiste, ale na nic im ten festiwal kwiatów i światła.

Na grobie mojego Ojca zawsze pali się znicz i są świeże kwiaty.
Bywa, że siadam sobie na ławeczce obok, zapalam papierosa i gadam z Nim.
Pewnie jestem nienormalna.


Milord napisał(a):Toć nie wystarcza zazwyczaj jeden jedyny znicz. Stawiamy więcej...
Niektórzy to nawet robią z mogiły elektrownię.

W takie dni przychodzi rodzina, ale tez przyjaciele i znajomi.
Nic dziwnego, że jest więcej lampionów. Nie nazwałabym tego próżnością.
To symbol pamięci.

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 21:13
przez Milord
Viv, a czemu piszesz, że jesteś nienormalna?
Potrzebujesz rozmowy z duchem, bo wierzysz, że on Cię słyszy.
Twoja wiara, Twoja potrzeba, Twoje życie.

A dla kogo właściwie ten symbol pamięci? Dla siebie?
Chyba że zmarli to widzą i zależy im na takiej świeczce.
Mnie jako trupowi będzie to zbyteczne.

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 21:24
przez migotkaania
A ja wierzę, że po śmierci nie ma nic. Grób dziadka myję tydzień przed tym świętem, bo żal mi mojej babci, która już nie daje rady. Kładę kwiaty, a babcia coś od siebie, czyli znicz, ale to chyba dziś położyła. Dziś wyszłam na spacer i szerokim łukiem ominęłam cmentarze.

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 21:26
przez Milord
Można i tak. Nikomu w ten sposób nie robisz przecież krzywdy. To najważniejsze.

Re: .

PostNapisane: Wt, 01.11.2011 21:32
przez ignu
Milord napisał(a):
ignu napisał(a):slepy ped?

Jeszcze jakoś widzę.


mowilam, nie bierz wszystkiego doslownie


Milord napisał(a):I chyba to co piszę nie kojarzy Ci się z bezmyślnością?


nie, nie kojarzy mi sie.