Strona 3 z 68

PostNapisane: Cz, 29.03.2007 21:48
przez gross
...ponownie, z powodu zakręcenia... :twisted:


Szybko

Szybko, zbudź się, szybko, wstawaj!
Szybko, szybko, stygnie kawa!
Szybko, zęby myj i ręce!
Szybko, światło gaś w łazience!
Szybko, tata na nas czeka!
Szybko, tramwaj nam ucieka!
Szybko, szybko, bez hałasu!
Szybko, szybko, nie ma czasu!

Na nic nigdy nie ma czasu!

A ja chciałbym przez kałuże
iść godzinę albo dłużej,
trzy godziny lizać lody,
gapić się na samochody
i na deszcz, co leci z góry,
i na żaby, i na chmury,
cały dzień się w wannie chlapać
i motyle żółte łapać
albo z błota lepić kule
i nie spieszyć się w ogóle!

Chciałbym wszystko robić wolno,
ale mi nie wolno!

(Danuta Wawiłow)

PostNapisane: Cz, 29.03.2007 22:35
przez ness
Zabiłeś mnie tym tekstem,gross!!!

znam go baaaaaaaaaaaaaaaardzo dobrze.
I miałam możliwość znać dość dobrze autorke, a nawet spedzić z nią piękne wakacje w wiatraku. A poza tym, śpiewa ten tekst najlepszy polski zespół dziecięcy w Polsce- Arfik, a prowadzi go mój znajomy i bliski Czarodziej!
HA!!

PostNapisane: Cz, 29.03.2007 23:30
przez siedem
mnie też zabiłeś tym tekstem.....ale z zupełnie innego powodu.....

ja mam koleżankę, która nazywamy "szybko, szybko" :D

PostNapisane: Pt, 30.03.2007 07:03
przez gross
Wielki Boże. Ale dychacie jeszcze? :)

PostNapisane: Pt, 30.03.2007 07:07
przez gross
Piątek 30 marca 2007 r., czyli zaniechanie...


Zdarzenie prawdziwe

Siedząc żałośnie nad bakiem
Dumałem o życiu takiem:
Żeby to tak było można,
By każda chęć płocha, zdrożna
Była ode mnie odległa,
By myśl moja zawsze biegła
Ku zacności, ku dobremu
I służyła tylko jemu.
I wciąż bym się doskonalił,
Tak żeby mnie każdy chwalił.
Ale, jak to zwykle bywa,
Że krótko trwa chęć poczciwa,
Jakoś mi to potem przeszło
I, co gorsza, się obeszło.

(Tadeusz Żeleński Boy)

PostNapisane: So, 31.03.2007 00:16
przez gross
Sobota 31 marca 2007 r., czyli wypełnianie misji


Wiersz bez światła


Nie, nie napiszę listu. ¦wiatło nam umarło,
śmierdzi po śmierci naftą. ¦wiatło zmarło. ¦wiatło
nam wyłączyli urzędnicy. Pan kierownik przyszedł
z fizycznym i wyłączył. Bo żyjemy w grzechu,
nijak za to nie płacąc, więc znaleźli sposób,
żebyśmy zapłacili - wyłączając światło.

Ciekawy eksperyment. Telewizor umarł.
Nie żałujemy nazbyt. Jedyny mankament,
że już nic nie zagłusza szczekania sąsiadek.
Ale za to kochamy się głośniej. I bardziej.

Ciekawy eksperyment. Jest tak, że się wszystka
elektryczność skończyła, lecz nie tylko ona,
także i w innych światłach trwa powolna czystka,
zapałki nie chcą płonąć, przemokły, i kota
oczy nie świecą nazbyt w tych ciemnościach,
zimnościach, piwnicznościach, w których stanął dom.

A więc światło umarło, Wiele martwych świateł
leży przede mną, w tym bezkształtnym mroku.
Ze wszystkiego się zawsze uda robić wiersze,
z martwego światła także. Nawet jest pożytek
z ujadania sąsiadek. Z pana kierownika,
który się niebezpiecznie w Pana Boga bawi.

(Marcin ¦wietlicki)

PostNapisane: So, 31.03.2007 00:42
przez Barbara Kath II
DZIEKUJE :D

PostNapisane: So, 31.03.2007 11:13
przez gross
Jeszcze raz sobota 31 marca 2007 r., czyli zachcianka przed zmierzchem...


Życie moje

Krwi, snów, mknień, żądz,
Gór, chmur, drżeń, zórz,
Łez, chwil, róż, słońc,
Łkań, gwiazd, gróz, mróz!
O, życie moje!
O, życie moje!
Bierz, gub, trwoń, trać,
W lot, w śmiech, w gniew, w szał!
Żyć! śnić! drżeć! łkać!
Mknij, leć, pędź, w cwał!
O - życie moje!!
O życie moje!!
Ból? ¦mierć? Tak, tak!
Wiem, wiem: czar złud!
Nic, nic! Dzień - ptak!
W pęd! w lot! w wir! w cud!
O życie, życie moje...

(Julian Tuwim)

PostNapisane: So, 31.03.2007 19:17
przez sonia
...to ja tez podziekuje: DZIEKUJE!!

PostNapisane: N, 01.04.2007 08:54
przez gross
Ale za co??? :shock: Proszę.

PostNapisane: N, 01.04.2007 08:55
przez gross
Niedziela 1 kwietnia 2007 r., czyli filozoficznie z powodu daty...

Kartofel


Kartofla w gorzelni, a w świecie człowieka -
Jedna kolej życia, jeden koniec czeka:
Na cztery epoki byt ich się rozkłada,
W pierwszej warzy się, smaży i gotuje,
W drugiej fermentuje,
W trzeciej opada,
A w czwartej - jakby nożem spruł:
Spirytus w górę, wywar idzie w dół.


(Aleksander Fredro)

PostNapisane: N, 01.04.2007 15:08
przez Rzepcia
jedni proszą inni dziękują ;) hihi :lol:

PostNapisane: Pn, 02.04.2007 19:52
przez gross
Poniedziałek 2 kwietnia 2007 r., czyli dylematy...


Marionetki

1
Jak się nie nudzić? gdy oto nad globem
Milion gwiazd cichych się świeci,
A każda innym jaśnieje sposobem,
A wszystko stoi - i leci...

2
I ziemia stoi - i wieków otchłanie,
I wszyscy żywi w tej chwili,
Z których i jednej kostki nie zostanie,
Choć będą ludzie, jak byli...

3
Jak się nie nudzić na scenie tak małej,
Tak niemistrzowsko zrobionej,
Gdzie wszystkie wszystkich Ideały grały,
A teatr życiem płacony -

4
Doprawdy nie wiem, jak tu chwilę dobić,
Nudy mię biorą najszczersze;
Co by tu na to, proszę Pani, zrobić,
Czy pisać prozę, czy wiersze? -

5
Czy nic nie pisać... tylko w słońca blasku
Siąść czytać romans ciekawy:
Co pisał Potop na ziarneczkach piasku,
Pewno dla ludzkiej zabawy (!) -

6
Lub jeszcze lepiej - znam dzielniejszy sposób
Przeciw tej nudzie przeklętej:
Zapomnieć l u d z i, a bywać u o s ó b,
- Krawat mieć ślicznie zapięty...!

(Cyprian Kamil Norwid)

PostNapisane: Wt, 03.04.2007 20:18
przez sonia
.........dzis pusta kartka w pamietniku??? :(

PostNapisane: Wt, 03.04.2007 20:20
przez siedem
...no właśnie !!!
halo ???
osochozzzi???

PostNapisane: Wt, 03.04.2007 21:11
przez gross
Chyba jeszcze zdążę... Ale czy warto? :(

Wtorek 3 kwietnia 2007 r., czyli melancholia


Biografia


Z mych marzeń nie spełnionych, z mej dumy dziecięcej,
Z łez wylanych ukradkiem, o których nikt nie wie,
Ze wszystkiego, com kochał - zostanie nie więcej
Niż imię, scyzorykiem wyryte na drzewie.

Więc czegom nie powiedział - niech będzie ukryte,
Mych listów i pamiątek niech płonie stos cały!
I tylko jeszcze wytnę me serce przebite
I przy moim imieniu - twoje inicjały.

(Jan Lechoń)

PostNapisane: Wt, 03.04.2007 22:28
przez ness
warto!!!


ej... no czemu tak?

PostNapisane: Śr, 04.04.2007 05:27
przez gross
¦roda 4 kwietnia 2007 r., czyli dlaczego...


Miasto

Powiedziałeś:
"Odejdę ku innym krajom, innym morzom,
ażeby znaleźć wreszcie miasto szczęśliwsze od tego,
w którym każdy wysiłek skazany zda się na klęskę,
a moje serce w ziemi spoczywa niby umarły.
Długoż umysł mi jeszcze potrafi wytrwać w bezwładzie?
Dokąd oczy obrócę, dokąd skieruję spojrzenie,
widzę wokoło gruzy posępne swojego życia,
które tutaj niszczyłem, które burzyłem latami".

Nie znajdziesz innych krajów,
nie znajdziesz innego morza.
Miasto pójdzie za tobą. Znów przez ulice te same
krążąc, w tych samych znanych dzielnicach
się postarzejesz;
wewnątrz tych samych domów
zbieleją kiedyś twe włosy.
Zawsze do tego miasta nadciągniesz;
w inne strony - nie łudź się -
nie powiedzie żaden statek, żadna droga.
Skoroś zburzył swe życie na małym kawałku ziemi,
zniszczyłeś je równocześnie
w najdalszych zakątkach świata.

(Konstandinos P. Kawafis)

PostNapisane: Śr, 04.04.2007 05:32
przez pra_da
Uwielbiam granatowy kolor.
I wszystkie wiersze, krórymi nas raczysz.

Pozdrawiam.

PostNapisane: Śr, 04.04.2007 05:42
przez gross
Ja również - czytających - pozdrawiam.