przez Izabella Cz, 23.03.2006 08:24
Aniu MM, czego nie rozumiesz?
Czy tego, że dziekuję za modlitwę, czy Tego, ze nie reaguję na agresję
i zamierzone złośliwości typu - cytuję "gdybyś i tego nie zrozumiała-do doskonałości duszy)Danuśka". Przydługa odpowiedź Danuśki na moje konkretne i krótkie
pytanie jest naszpikowana uszczypliwosią i reakcją urażonej "pokory".
W takim klimacie nie bedę tłumaczyła się z tego, czy wiem co to jest dążenie
do doskonałości duszy, albo tłumaczyła duchowy i głęboki sens słów Ewangelii
" mieć wiarę taką, że góry można przenosić", ani nawet z tego, czy ją atakowałam,
czy nie, bo nie był to żaden atak. Z mojej strony było to pytanie po przeczytaniu modlitwy w formie wiersza i odpowiedź otrzymałam na zasadzie "uderz w stół a nożyce się odezwą" .
Jak każdy potrzebuję modlitwy, chociaż o nią nie prosiłam Danuśki. Niech się modli,
skoro lubi i musi o tym głośno trąbić przed sobą.*
Tak sie składa, że znam bardzo dobrze Wspólnoty Odnowy w Duchu ¦więtym,
głównie w Łodzi i to jeszcze z czasów ich duchowego kierownika O. Józefa
Kozłowskiego, już nieżyjącego, którego znałam osobiscie i niejednokrotnie rozmawiałam
o ...tu się zdziwisz Danuśka - o sprawach duchowych. Przyjadę do Łodzi,
to możemy osobiscie porozmawiać, jeśli chcesz, może po spotkaniu " Mocnych w duchu"
albo wspólnoty "Zwiastowanie", nie wiem...Temat pokory jest jak rzeka i nigdy niewyczerpany, póki życie trwa, bo pycha, jak mówią święci,
umiera najwcześniej 15 minut po śmierci, również mojej, ale i Twojej, Danuśka,
i nas wszystkich - taka nasza człowiecza kondycja.
Oczywiście, rozmiary pychy są różne u różnych osób, ale nie ma człowieka
nawet najświętszego póki żyje, aby nie musiał uważać na siebie, by nim pycha
nie zawładnęła.
Pozdrawiam:)
Ostatnio edytowano Cz, 23.03.2006 08:38 przez
Izabella, łącznie edytowano 1 raz