przez anialek Śr, 11.05.2005 21:03
Muza o imieniu Zuza
Była sobie pewna muza,
Co na imię miała Zuza.
Roztańczona,roześmiana,
Taka muza zwariowana.
Co mieszka w wierszach poetów,
A raczej wierszokletów.
Których przecież nikt nie czyta,
Lecz w ich zwrotkach jest ukryta.
Chociaż piszą do szuflady,
To na muzę nie ma rady.
W każdym wierszu się znajduje,
Po zwroteczkach im się snuje.
Była sobie pewna muza.....
I tańcuje w takt muzyki,
W oczach śmieszne ma chochliki.
Włosy rude potargane,
Pewno dawno nie czesane.
Nikt nie może jej dogonić,
Nie potrafi jej przegonić.
Z wersu na wers przeskakuje,
Pewnie znowu coś popsuje.
W pięknym wierszu już przysiadła,
I poecie serce skradła.
W jednym wierszu dziś tańcuje,
I z lirykiem w takt wiruje.
Gdzieś daleko ich znajdziecie,
Bo plasają tak po świecie.
Nad górami nad lasami,
Gdzies wysoko nad chmurami.
Była sobie pewna muza,
Co na imię miała Zuza.
Roztańczona,roześmiana,
I w poecie zakochana.
Muzykę napisała Jaga Olesińska,a tekst oczywiście ja